X Zamknij

Ta strona używa ciasteczek (cookies) w celu zapewnienia najwyższej jakości usług. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

tuba.fm youtube

Forum

c1
c2
c3
c4
c5
c6
c7
Add post
  • Grzegorz | 28.05.2024 | 16:21
    A może dziwnym trafem zostały w któreś w garderobie?
  • Klaudia Łobodzińska | 28.05.2024 | 16:13
    Może jeszcze się znajdą nie trzeba tak ostatecznie tracic nadziei
  • Maryla | 28.05.2024 | 13:33
    Niestety kostiumy się nie znalazły, w domu ich nie ma, kolejny raz dom był przeorany,z góry do dołu, każdy pokrowiec był brany do ręki, sprawdzany.Może macie jakiś pomysł, gdzie mogły zniknąć .No bo tak, najpierw są zabierane z domu do samochodu, potem są wypakowywane z samochodu do garderoby. Po koncercie ja je pakuję osobiście i wędrują do samochodu, czasem pomagają fani .I ostatnia droga z samochodu do domu. Szkoda mi ich, bo po pierwsze kosztowały sporo monet, po drugie były pięknego trzecie wartość sentymentalna.Podaję listę zaginionych-spódnica z czerwonych piór, błękitna sukienka dolce w aniołki, spódnica dolce czerwone róże na panterkowym tle, kurtka skórzana ozdobiona agrafkami, szyta na koncert w Rydze ,biały gorset wyszywany perłami, szyty na koncert w Wilnie. Żal.M
  • Fanmaryli737378 | 27.05.2024 | 10:40
    Z Mokotonaliami były problemy od samego początku. Juz przy wejściu, ochroniarze nie chcieli mnie wpuścić bo od 16 lat, a mam 15. I ja tłumacze, że ja tylko na koncert, że kocham Marylę, że muszę wejść bo się załamie inaczej. Nic. Nie i koniec kropka. Musiałem na wczoraj załatwić sobie opiekuna prawnego, a mama w pracy. Powoli gardło mi się ściskało, bo nadzieja że wejdę na koncert we mnie gasła. I tu nagle z nieba spadł mi Pan Tomek, którego z tego miejsca pozdrawiam jeśli to czyta :-), który za drobnym napiwkiem zgodził się mi pomóc :-))). Serdecznie też dziękuję ochroniarzom, że jednak udało mi się wejść na koncert. Jako iż ~za pierwszą chmurą chmura gna, a czyste niebo chwilę trwa~ koncert przerwała burza. Załamanie pogody, koniec koncertu, moje załamanie nerwowe, ogromny smutek. Ale studenci w metrze zorganizowali koncert Maryli bez Maryli :-)) i sobie pośpiewali: niech żyje bal, Małgośka, wsiąść do pociągu, kolorowe jarmarki, nawet słyszałem gdzieś fragment rozmowy przez ocean. Mówiąc krótko działo się, ale to nie to samo bez Maryli, nie umiałem się tak bawić. Długo czekałem na pociąg bo tłum ludzi, a ja tak nie lubię, potrzebuje dużo wolnej przestrzeni, w domu byłem po 22. Mimo wszystko- dziękuję Pani Marylo za te cztery piosenki! Było cudnie, chociaż krótko - cudnie!
    ~sucha kostucha, ta miss wykidaiło, wyłączy nam prąd w środku dnia. Pchajmy więc taczki obłędu jak Bayron bo raz mamy bal~
  • Wikto... zRo... | 27.05.2024 | 00:50
    Marylko, jestem i juz nigdzie nie zanikne (mam nadzieje). Sledze KG, a jak wypadne, to zawsze nadrobie)) Wiedzcie to. Co z kostiumami, najdrozsza? Czy policja juz w akcji, no bo to wcale nie jest drobnostka, sprawa powazna. Nie mowiac, ze w ogole ‘real skandal’ etc.
    Anko & Tomie, poczty nasze dzialaja ze soba (O, dziwo! jak na ten dzisiejszy swiat))) Dzieki za Vive i za taka szybka reakcje na moje wolanie, ktorym wolalem! Niczym “Chip 'n Dale…”Malgosiu, pieknie zacytowalas Poniedzielskiego! I to bajecznie powiedziane “marzen namarzyc” - takie proste i takie mile!)).
    Ewiczko, faktycznie pieknie opisalas atmosphere tamtego roku! To bylo prawie wczoraj, a jednak juz tak daleko, swiat tak sie zmienil. I wciaz boli. Pozdrowionka wsiem i dobrego tygodnia!
  • Klaudia Łobodzińska | 26.05.2024 | 22:34
    Witajcie kochani. Ale tu się zakręciło. Ile miłych dyskusji ile czytania. A to tylko tyg. Chyba faktycznie musze spróbowac wygospodarować czas wieczorami w tyg. Ale to zawsze coś jest w domu do zrobienia pośmiech i te sprawy. Królowo czy ciuchy udało się odnaleść ???
    Co do Juwenalii. Na pewno ma to swój urok atmosfere. I inny charakter niż akustyczne koncerty. Ale jest też znacznie większy tlum. I ludzki spęd. Oraz właśnie nie pewno pogodowa. Dlatego ja odpuściłam wczorajszy dzięn. A z innych rzeczy chodz pewnie to nie wielu interesuje. Mam nowe auto rok produkcji 2024 . I moi rodzice również mają nowsze auto niż mielismy bo 2018. Wcześniej mielismy jedno auto 2005 r.którym sie dzieliliśmym i ono wlasnie tam spłoneło. Po 3 zalaniach mieszkania i spalonym aucie czuje że mój stan psychiczny nie jest taki jak być powinien. Ale nowymi autami bedzie można podrózować po Polsce. Na koncerty
  • AsiaCz | 26.05.2024 | 15:29
    Bardzo szkoda tego wczorajszego koncertu, szczególnie, że jako studentka UW byłam wśród swoich. Bardzo lubię zabierać nowe osoby na Pani koncerty, bo zawsze słyszę same pozytywne opinie i zaczynają rozumieć dlaczego ciągle mi mało :) Cieszę się, że udało się usłyszeć chociaż te 4 piosenki, a potem razem z innymi bawiliśmy się (i schnęliśmy) w metrze. Teraz odliczam dni do koncertu w Ruchnie!
  • Tomek wawa | 26.05.2024 | 11:34
    Do 3 razy sztuka może za rok się uda. Pamiętam taki koncert, nie wiem który to był rok ale pewnie jakiś 2005 w Kołobrzegu deszcz lał strumieniami pod sceną ze 30 osób dotrwaliśmy do końca skróconego koncertu, ale wtedy nie było burzy.
  • Grzegorz | 26.05.2024 | 09:28
    Szkoda ze koncert zakończył się tak szybko, ale bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu. Pani Marylo A gdzie się podziewa gitarzysta Piotrek wczoraj i podajże w Sycowie też go nie było
  • Meeweck | 26.05.2024 | 08:50
    Viktor - gdzieś mam adres do Ciebie, bo wysyłałam Ci kubek z Manekina, a Ty przesłałeś mi 2 czasopisma z artykułem o M. Jeden przekazałam Królowej.
    Vivie mam w Krakowie. Mogę Ci wysłać. Dzieci poproszę, albo jak będę w Krakowie to zapakuję i pofrunie do ORŁA.
    Tomek - a może wysłałeś już? Działa poczta?

    Marylko, Wielka szkoda, że pogoda nie była łaskawa. Ze studentami są najlepsze plenery. Oni potrafią cudnie odbić Twoją energię i napędzacie się wzajemnie. I tak można się bawić bez końca. No ale bezpieczeństwo najważniejsze.
    Pozdrawiam, przytulam i tęsknię.

    A tak przy okazji dla Królowej i Mamy od mamy - najlepszości, przytulasy, i życzenia spełnienia się w obi rolach z okazji naszego święta.
  • Małgorzata M. | 26.05.2024 | 00:04
    No przecież wiadomo, że przed niebezpieczeństwem się ucieka. Nie napisałam żeby się narażać. Intencja wpisu była zupełnie inna. Opisałam sceny z filmików umieszczonych na Instagramie - czyli już bezpiecznych ludzi, schronionych w tunelu metra przed jakąś nawałnicą (z tego co piszecie), którzy mimo wszystko świetnie się bawili.. Atmosferę, którą też opisał/a Kwiatuszek.. :-)) Ale widzę, że poruszyłam Forum. To chyba dobry znak.. :-)) No pewnie z tego tunelu też trzeba było szybko nawiewać.. No to zwiali.. Już są w domach.. i piszą na Forum.. Cieszę się z Waszych relacji i że wszystko dobrze się skończyło.. Pani Maryla i Zespół chyba też już bezpieczni w domach. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
  • Kwiatuszek | 25.05.2024 | 23:31
    Wspaniale było Panią zobaczyć chociaż na chwilkę! Wyglądała Pani pięknie! Koncert zapowiada się cudownie, tłumy ludzi, atmosfera której nie ma na koncertach innych artystów, jeżdżę za Panią po całej Polsce, zawsze jest magicznie! W całej Warszawie można było dziś usłyszeć Pani piosenki. W metrze setki osób śpiewały! Do zobaczenia na kolejnym koncercie Królowo ;)
  • KOGUT | 25.05.2024 | 23:17
    Oczywiście Ewik, nie Ewok... sorry
  • KOGUT | 25.05.2024 | 23:16
    Tak jak pisze Ewok, bezpieczeństwo najważniejsze...

    Szkoda, że burza musiała być akurat w tym momencie, bo koncert zapowiadał się fantastycznie, publika szalała, śpiewała, skandowała "Maryla", "Czadu Maryla", sami młodzi ludzie - pięknie się na to patrzyło. Pani Maryla zaśpiewała tylko 4 piosenki, Kasa sex, Sing sing, Cyganów i Wszyscy chcą kochać, szkoda - bo zapowiadało się pięknie. Cóż nastąpiła ewakuacja publiczności, i był strach, że w ogóle scena może się zawalić.

    Pani Marylko, dziękuję za spotkanie, ja cały mokry, ale wytrwale czekałem i za to też dzięki Panu Bogdanowi.

    P.S. Pani Marylko, klucze znalazłem ;)
  • ewik | 25.05.2024 | 22:59
    Czasami tak bywa, że trzeba wybrać bezpieczeństwo. Koncertów będzie jeszcze wiele. Pamiętam Świeradów Zdrój, burza stała się na tyle niebezpieczna, że trzeba było skrócić koncert. I wszyscy bili brawa i dziękowali za odwagę.