Hej :-)
Za mną kolejne piękne chwile z Królową przez duże K
Łomża i Ruda Śląska. W Łomży to była tylko rozgrzewka przed Rudą. Koncert krótszy niż zwykle, tak jak w Stargardzie i z tego samego powodu, bo po Maryli gra Dawid. Zostałem na koncert Dawida, bo naprawdę rzadko właściwie to wcale nie chodzę na inne koncerty. Było całkiem fajnie, mało znam piosenek Dawida ale jedna mnie wzrusza zawsze, "Proszę tańcz" piękny numer. Z Łomży wróciłem do Warszawy, byłem jakoś o 1 w nocy w Łóżku. Kolejnego dnia ruszyłem do Katowic gdzie pojawiły się problemy techniczne z noclegiem i ostatecznie pozostałem bez dachu nad głową w nocy, ale to nic :-) Koncert niezwykle energetyczny, publiczność szalała. Miło było usłyszeć śląskie szlagiery "szła dzieweczka", "karliku". Od spotkania pokoncertowego moich myśli nie opuszczają utwory "Czy warto" oraz "tak na prawdę nie dzieje się nic". Ten drugi jest jedną z najważniejszych piosenek dla mnie. Mam kilka takich piosenek które pojawiały się w szczególnych często trudnych momentach w moim życiu i pomogły jakoś przez nie przejść. Jest 22.44... "Trzeba jeszcze spojrzeć za siebie, i potańczyć wśród starych szmat... trzeba jeszcze z Tuwimem pogadać, pora spać..."

Klaudia Łobodzińska | 15.06.2025 | 21:12
Paweł Szwed | 15.06.2025 | 15:19