X Zamknij

Ta strona używa ciasteczek (cookies) w celu zapewnienia najwyższej jakości usług. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na ich używanie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

tuba.fm youtube

Teksty

D
  • muz. D. Meskelt, sł. K. Nosowska
    słowa polskie: Kasia Nosowska (tyt. oryginału:   "Beautiful Regret"
    muzyka/słowa: D. Meskell, M. Sutton, P. Blen
    (CD:  Kochać)
     
    daj mi byle co
    fistaszka daj
    witrażyk zrób
    sukienkę kup...
     
    coś małego daj
    piszczałkę z gór
    lusterko, czek
    lub cichy ślub
     
    na riwierę weź
    pod palmą bierz
    kabrioleta kup
    a zostanę
    na zawsze
  • muz. J. Mikuła, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Jacek Mikuła 
    (LP: Sing sing ; CD: Antologia II)
     
    Tak chciałabym, tak umiałabym
    powiewną być niby dym.
    Królewną być, złote kwiatki rwać,
    i trenować nowe miny, i przed lustrem stać.
    Tak bym chciała damą być,
    ach, damą być, ach, damą być
    l na wyspach bananowych
    dyrdymały śnić.
    O ho ho ho ho ho ho ho ho ho ho ho!
    Nie mam serca do czekania,
    do liczenia, do zbierania,
    nie, mnie nie zrozumie pan
    Nie mam głowy do posady,
    do parady, do oglądy,
    to zbyt opłakany stan!
    Chcę swój szyk jak dama mieć,
    jak dama mieć, jak dama mieć
    i jak moja ciocia Jadzia
    z wrażliwości mdleć!
    Nie mam serca dla sieroty,
    zgubionego wajdeloty,
    nie, mnie nie zrozumie pan!
     
    To nie mój styl z musztardówki pić
    i z panem na wiarę żyć.
    Wolałabym na stokrotkach spać
    l trenować nowe miny, i przed lustrem stać.
    Tak bym chciała damą być,
    ach, damą być, ach, damą być
    l na wyspach bananowych
    bananówkę pić.
    O ho ho ho ho !
    Nie mam serca do pilności,
    do piękności, do świętości,
    to zbyt wyszukany stan!
    Nie mam głowy do dyplomu,
    do poziomu, zbiórki złomu,
    nie, mnie nie zrozumie pan!
    Damą być, ach, c'est si bon,
    ach, c'est sl bon, ach, c'est si bon,
    tylko gdzie te, gdzie te damy,
    gdzie te damy są?
    Z kochasiem gdzieś
    poszły w siną dal,
    odfrunęły z królikami,
    a głupiemu żal!
  • muz. S. Krajewski, sł. M. Biszczanik
    muzyka: Seweryn Krajewski
    słowa: Marek Biszczanik
    (CD: Życie ładna rzecz)
     
    Znowu cię budzik gna, jak bat
    I wykipiało mleko
    A Karaiby - niech to szlag!
    Jednako wciąż daleko
     
    Do tego klepią w tej Ti-Vi
    Że w Rio - ach, tam żyją!
    Że robią dym, aż piekło drży
    i co noc - pierwsza miłość!
     
    A tutaj tylko mróz i śnieg
    Lecz wrze sarmacka krew
    I już po chwili gnasz, jak zbieg - 
    W dwudziesty pierwszy wiek!
     
    Bo już Karnawał!
    A co tam jakieś Rio!
    Damy takiego czadu, że
    Że w piekle się nie śniło!
     
    Bo już Karnawał!
    Zróbmy z parkietu przecier!
    Zatańczmy Panu, bo nam dał
    Świeżutkie Tysiąclecie!
     
    Więc dziękuj niebu za ten fart
    I tańcz, choć kipi mleko
    A Karaiby - niech to szlag
    I tak nam nie uciekną
     
    I niech się w zdrowiu darzy nam
    I dusza z duszą brata
    Aż pan Popiołek w bramie z chmur
    Szepnie - no, koniec świata
     
    Bo już Karnawał...
  • muz. A. Kleszczewski, sł. J. Bieleński
    słowa: Jacek Bieleński
    muzyka: Andrzej Kleszczewski
    (CD: Antologia II
     
    Pracuje, świdruje,
    pacjentów drutuje.
    A w bieli pościeli
    przelicza, rachuje.
     
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
     
    W nocy śni, śni o krwi,
    wstaje dzień, jest jak cień.
    Zmęczony, zbroczony
    dentysta szalony.
     
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
     
    Pobije dla draki,
    wybija mleczaki.
    Za same siekacze
    zarobił na daczę.
     
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
     
    Z trzyletniej dziewczynki
    wyrywa jedynki.
    Gdy czuję zmęczenie,
    katuje korzenie.
     
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
     
    Z zawiści, po złości
    da wiertłem po kości.
    Zakleszczy, wyrywa,
    z paszczęki ubywa.
     
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
    Dentysta, sadysta
    Sadysta, dentysta
  • muz. C. Rosas, sł. W. Młynarski
    Oryg. Cancion del Mariachi
     
    słowa polskie: Wojciech Młynarski
    muzyka: Cesar Rosas (CD: Karnawał 2000
     
    Kiedy księżyc przyświeca blado,   
    idąc niebem na skos,
    wtedy zjawia się Desperado,
    by srogi wyzwać los, 
    gwiazdy płyną srebrną armadą, 
    świetlisty sypiąc kurz,
    lecz nie patrzy w nie Desperado,
    cel wybrał już...
     
    Ajajajaj, ajajaja...
    bo Desperado cel wybrał już.
     
    Rzucił precz nadzieję daremną,
    lękom się śmieje w nos...
     
    Gwiazda Desperado jest ciemna,   
    spod ciemnej gwiazdy los, 
    i nie patrzy w świat Desperado,
    jak mierny, bierny widz, 
    bo się rządzi jedną zasadą: 
    wszystko, lub nic.
     
    Ajajajaj, ajajajaj,
    on ma zasadę: wszystko lub nic! 
     
    Płynie przez ponure odmęty,   
    nieświadom skał i raf, 
    Desperado - święty, przeklęty,
    zdany na losu traf. 
     
    Desperado, Igrzysko Boże, 
    wśród zmierzchu krwawych łun,
    pożałuje go kiedyś może,
    siedem gitary strun...
    Ajajajaj, ajajajaj, 
    wspomni go siedem gitary strun. 
    Czemuś Desperado mi bliski,   
    bo ja, normalna rzecz, 
    mówię w życiu: nic, albo wszystko,
    a konwenansom precz,
    kiedy księżyc prześwieca blado, 
    na pożegnanie dnia,
    śpiewam Ci - dalej walcz Desperado,
    bo ty to ja
     
    Ajajajaj, ajajajaj,
    walcz Desperado, bo ty to ja! 
  • muz. K. Gartner, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Katarzyna Gartner
    (LP: Rok; CD: Antologia I ; Niebieska Maryla)
     
    Przyjdzie dzień, gdy dorośnie Maryla,
    jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila,
    już nie zagra, jak dawniej w zielone, 
    nie popędzi w podróże szalone, hej, hej, hej.
     
    Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
    Dla niej anioł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj.
    Dla niej diabeł, dla niej raj, pa ta taj, o pa ta taj. 
    Dla niej wszystko naj,naj, naj, pa ta taj, o pa ta taj.
     
    Gdzie podziała się dawna Marylka,
    ta, co miała niewinność motylka, 
    dzisiaj zna ją i Londyn i Łowicz,
    wszędzie słychać Marylę Rodowicz.
     
    Hej, hej, hej, dla niej diabeł...
     
    Przyjdzie dzień posiwieje Maryla, 
    jeszcze rok, jeszcze dzień, jeszcze chwila, 
    i zapełni się Paryż i Kutno
    nowych dziewczyn urodą okrutną.
     
    Dla was diabeł, dla was raj, pa ta taj, o pa ta taj...
  • muz. S. Krajewski, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Seweryn Krajewski
    CD: Buty 2

    Że Ty wolisz sławnych, pięknych i bogatych
    To Ci z oczu patrzą nocą stare prawdy
    Że w dorosłym życiu będę Ci kłopotem
    Zgoda, zgoda, zgoda powiesz mi to potem
     
    A na razie światła nie gaś i miłości też
    Bo na obu nocy brzegach znajdziesz tylko deszcz
    A na deszczu diabły rosną
    Diabły sieje wiatr
    Trzymaj mnie za rękę mocno
    Bo się skończy świat
     
    To już piąta zima naszej prowizorki
    Bierzesz mnie jak cytat z nieciekawej książki
    Że nie jestem w końcu lordem ni pilotem
    Zgoda, zgoda, zgoda, powiesz mi to potem
     
    Że ja znałam oczy jasne i zielone
    Co patrzyły chętnie w moją ciemną stronę
    Że nie jestem Twoim sprzętem ani kotem
    Zgoda, zgoda, zgoda powiesz mi to potem
     
    A na razie światła nie gaś i miłości też
    Bo na obu nocy brzegach znajdziesz tylko deszcz
    A na deszczu diabły rosną
    Diabły sieje wiatr
    Trzymaj mnie za rękę mocno
    Bo się skończy świat
  • muz. H. Wars, sł. L. Starski
    słowa: L. Starski
    muzyka: H. Wars 
    (LP: Był sobie król)
     
    W górze tyle gwiazd, 
    w dole tyle miast. 
    Gwiazdy miastom dają znać, 
    że dzieci musza spać... 
    Ach śpij kochanie
    jeśli gwiazdkę z nieba chcesz - dostaniesz.
    Czego pragniesz, daj mi znać.
    Ja ci wszystko mogę dać,
    więc dlaczego nie chcesz spać?
    Ach śpij, bo nocą, 
    kiedy gwiazdy się na niebie złocą, 
    wszystkie dzieci, nawet złe, 
    pogrążone są we śnie 
    a ty jedna tylko nie.
    Aaa... Aaa...
    Były sobie kotki dwa.
    Aaa... Aaa...
    Szarobure, szarobure, obydwa. 
    Ach, śpij, bo właśnie, 
    księżyc ziewa i za chwilę zaśnie. 
    A gdy rano przyjdzie świt, 
    księżycowi będzie wstyd, 
    że on zasnął a nie ty.
    Ach śpij, bo nocą, 
    kiedy gwiazdy się na niebie złocą, 
    wszystkie dzieci, nawet złe, 
    pogrążone są we śnie, 
    a ty jedna tylko nie.
  • muz. Dean Dyson, sł. K. Nosowska
    słowa polskie: Kasia Nosowska (tyt. oryginału: "One Way Up"
    muzyka/słowa: Dean Dyson, Jo Cang 
    (CD:  Kochać)
     
    do cholery
    po co pani
    cudzy mąż?
    tego kwiatu
    cały świat
    więc czemu on?
    w tym łóżku jest
    deficyt miejsc
    ten dom, za mały dla trojga
     
    wiem co mam
    żadnych zmian!
    żadnych rewolucji dziś!
    wara stąd
    bo spuszczę psy!
    żadnych rewolucji
    żadnych rewolucji dziś!
     
    jedna pani
    drugiej pani
    w biały dzień
    próbowała
    ukraść tort
    wisienkę zjeść
    przy stole tym
    nakrycia dwa
    ten tort, za mały dla trojga...
     
    wiem co mam...
     
    choćby licho spało
    ja otwarte oczy mam...
  • muz. G. Oppenheimer, sł. M. Łepkowski
    słowa: Mirosław Łepkowski
    muzyka: Gunther Oppenheimer 
    (CD: 50)
     
    Do grającej szafy grosik wrzuć
    Jeden malusieńki grosz
    Bo tam w środku śpi melodii sto
    Więc je swym grosikiem zbudź
    Boogie woogie boogie woogie
    Cza cza cza
     
    Czarodziejska szafa gra
    Pomyśl ile przyjemności masz
    Za maleńki jeden grosz
    Wszyscy tańczą tak jak ty im grasz
    Za maleńki jeden grosz
    Boogie woogie boogie woogie
    Cza cza cza
     
    Czarodziejska szafa gra
    Ostatni raz zagrajmy, bo
    W kieszeni ręka odnalazła grosz
     
    Do grającej szafy...
  • muz. A. Korzyński, sł. J. Kofta
    słowa: Jonasz Kofta
    muzyka: Andrzej Korzyński
    (LP: Rok, CD: Full, Antologia I; Niebieska Maryla)
     
    Autobusy zapłakane deszczem
    wożą ludzi od siebie do siebie,
    po błyszczącym mokrym asfalcie, 
    jak po czarnym gwiaździstym niebie 
    Od tygodnia leje w mym mieście,
    ścieka wilgoć po sercu i palcie, 
    z autobusu spłakanego deszczem
    liczę gwiazdy na mokrym asfalcie.
     
    Do łezki łezka,
    aż będę niebieska
    w smutnym kolorze blue, 
    jak chłodny jedwab, 
    w kolorze nieba
    zaśpiewa kolor blue. 
     
    Autobusy zapłakane deszczem
    jak ogromne polarne foki,
    wyszukują w deszczu swe miejsca
    wydmuchując pary obłoki.
    Po zmęczonych grzbietach ich dreszczem
    przelatują neonów błyski, 
    autobusy zapłakane deszczem
    mają takie sympatyczne pyski. 
     
    Do łezki łezka...
     
    A gdy padać przestanie w mym mieście,
    gdzie się z swoim smutkiem pomieszczę,
    autobusem zapłakanym deszczem 
    tam pojadę, gdzie pada wiecznie. 
     
    Do łezki łezka, aż będę niebieska...
     
  • muz. S. Krajewski, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Seweryn Krajewski (LP: Gejsza nocy; CD: Antologia III, Seventh Vol.: Samo-Wola, 2010) 
     
    Już cienie się włóczą wśród jeżyn
    Wyglądają legendy spod pierzyn
    Już noc, już noc, już noc
     
    Możesz zamknąć swój dzienny teatrzyk
    Nikt na ciebie nie patrzy, nie patrzy
    Już noc, już noc, już noc
     
    Dobranoc panowie, dobranoc
    Obrączki na szczęście, pchły na noc
    Dobranoc panowie, dobranoc
    Ta noc niech wam pójdzie na zdrowie!
     
    Do pudełka powkładaj żołnierzy
    Przestań szarpać nerwowo kołnierzyk
    Już noc, już noc, już noc
     
    Helikopter swój wstaw do garażu
    Zdrowej ręki już dziś nie bandażuj
    Już noc, już noc, już noc
     
    Fotografia jak byłeś mały
    I te panie, co cię całowały
    I historia jak grałeś Hamleta
    I ta jedna, jedyna kobieta!
     
    Dobranoc, panowie dobranoc...
     
    Udawanie się zacznie od jutra
    A na razie odpłyńmy na kutrach
    W tę noc, w tę noc, w tę noc
     
    Jutro znowu się tobą zachwycę
    Zbudzisz we mnie kochankę i lwicę
    A dziś, a dziś jest noc
     
    Dobranoc, panowie dobranoc...
     
    Kobiety waszego życia idą spać
    Nie trzeba ich kochać wcale, ale...
    nie trzeba, nie trzeba ich kochać wcale, ale... ale...
     
  • muz. S. Krajewski, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Seweryn Krajewski
    (CD: Buty 2)
     
    Upijmy się dzis pastą kiwi
    Nie takie rzeczy pijał lud
    I żyjmy piekni i szczęśliwi
    Przy jednym bucie - drugi but
     
    Gdybyśmy byli nie do pary
    To nic mi nie mów, nie pesz mnie
    Wystarczy przecież trochę wiary
    I już jest dobrze, a nie źle!
     
    2X
    Bu, bu, bu, bu buty dwa
    Prawy ty
    Lewy ja
     
    Popatrzmy w zapomniane nuty
    Etiudy, co się zwie l'amour
    I chodźmy naprzód jak dwa nowe buty
    Złączone sznurowadłem w chór
     
    A kiedy nam się wytrą serca
    Od szarych bruków twardych dni
    Oddajcie ludzie nas do szewca
    I znów staniemy do tej gry
     
    2X
    Bu, bu, bu, bu buty dwa
    Prawy ty
    Lewy ja
  • muz. J. Mikuła, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Jacek Mikuła
    (LP: Rok, CD: Tribute to Agnieszka Osiecka
     
    Mary Lou miała buty z podłej skóry.
    Mary Lou cztery klasy bez matury.
    Lecz nienajgorszy miała styl,
    lecz niezły miała styl.
     
    Mary Lou lat szesnaście chyba miała.
    Mary Lou bo dwóch naraz pokochała.
    Lecz nienajgorszy miała styl,
    lecz niezły miała styl.
     
    Mary Lou, dwa wesela, dwa bukiety.
    Mary Lou, dwie orkiestry, dwa bufety.
    Lecz nienajgorszy miała styl,
    lecz niezły miała styl.
     
    Wybaczcie jej, przebaczcie jej.
    Nie miejcie za złe tego jej.
    Wybaczcie jej, czy wybaczycie jej?
     
    Mary Lou, wszyscy ludzie w oknach stali.
    Mary Lou, gdy ją z miasta wyganiali.
    Lecz nienajgorszy miała styl,
    lecz niezły miała styl.
     
    Mary Lou, chciała z nimi wypić jeszcze.
    Mary Lou, choć się chwiała jak na wietrze.
    Lecz nienajgorszy miała styl,
    lecz niezły miała styl,
    lecz niezły miała styl,
    lecz niezły miała styl.
     
    Wybaczcie jej, przebaczcie jej.
    Nie miejcie za złe tego jej.
    Wybaczcie jej, czy wybaczycie jej?
     
    Mary Lou, odchodziła już o świcie.
    Mary Lou, nie szedł za nią nawet szpicel.
    Lecz nienajgorszy miała styl,
    lecz niezły miała, lecz niezły miała,
    lecz niezły miała styl.
  • muz. J. Mikuła, sł. J. Wołek
    słowa: Jan Wołek
    muzyka: Jacek Mikuła
    (CD: Złota Maryla, Antologia III
     
    Do..do..do dobry Boże
    Spójrz przez mgły
    To jest dworzec
    Tutaj się śpi
    Tu ospale
    Płyną dni
     
    A te małe
    A te małe - to są my!
     
    My są koślawce Twoi
    Ludzka pleśń
    Człek sam się boi
    W lustro wleźć
    I niech nie trują
    Nam tych bzdur
     
    Żeś nas ujął
    Żeś nas ujął na swój wzór!
     
    A pociąg tu albo tam
    Zurich, Rzym, Amsterdam
    Po co?!
    Paryż i Brześć
    Państwo jedzie!? - no to cześć!
     
    Do..do..do dobry Boże
    Spójrz przez mgły
    To jest dworzec
    Tutaj się śpi
    Tu ospale
    Płyną dni
     
    A te małe
    A te małe - to są my!
     
    Starzy odchodzą, nowi
    Już u bram
    Ja - Światowid
    Wciąż dumnie trwam
    Z całej siły
    Chce się żyć
     
    Cztery przody
    Cztery tyły - jest w co bić!
     
    A pociąg...
     
    Popatrz na swe zera
    Zabierz co masz brać
    Lecz dworca nie zabieraj
    Dworzec to nasza mać!
     
    Po... po, popalę peta
    Powiem żart
    Dobra meta
    To wielki fart
    Poczytam rozkład
    Sprzed dwóch lat
     
    Z lewej wiosna
    Z prawej wiosna, - w środku świat!
     
    Tu sypia Łotwa, Litwa,
    Biała Ruś,
    Kutwa, Sitwa,
    I jeszcze cóś
    I ze spokojem dzielą hall
    Żadnych wojen
    Żadnych granic - żaden żal!
     
    O... dobry Boże
    Spójrz przez mgły
    To jest dworzec
    Tutaj się śpi
     
    A te małe
    A te małe - to są my!
     
    Dobry Boże
    Spójrz przez mgły
    To jest dworzec
    Tutaj się śpi
    Tu ospale
    Płyną dni
     
    A te małe
    A te małe - to są my!
    To są my!
  • muz. i sł. A. Korzyński
    muzyka i słowa: Andrzej Korzyński
    (CD: Życie ładna rzecz)
     
    Mój chłopak to mafiozo
    Na bakier z jura-lex
    Kupuje mi, co zechcę
    A ja serwuję sex
     
    Co zgarnie z restauracji
    Pakuje w ciało me
    Krewetki na kolację
    I czarne Be-eM-We
     
    Nie ma to, nie ma to, nie ma jak
    Dziewczyną być gangstera
    Auto - tak, forsa - tak, wszystko - tak
    I nikt mną nie poniewiera,
    A żyć gdzieś w nędzy bez pieniędzy - strach
    Ach, ach...
     
    Skąd facet ciągnie forsę
    To nie obchodzi mnie
    Wystarczy jedno słowo
    I mam już to, co chcę
     
    Kupuje dla mnie salon
    Na ścianach Eden - raj
    Laseczka jestem sexy
    Laseczka naj, naj, naj
  • muz. J. Mikuła, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Jacek Mikuła
    (CD: Buty 2)
     
    Ludzie teraz nie chcą życ parami
    Obyczaje dawne poszły het
    Chłopcy teraz nie chcą być chłopcami
    Lubią kokosanki, ciepły pled
     
    A dziewczyna musi być jak pirat
    Pełną parą przez ocean pruć
    A wy za nią hop, a wy za nią chlup
    A wy hoc, hoc, dajcie drugi głos
     
    Drugi głos, drugi głos
    To chłopczyny każdej los
    Drugi głos, drugi głos
    Dajcie zatem drugi głos
     
    Bo dziewczyna musi być jak pirat
    Bystre oko i podkuty but
    A ty przy niej jak pęknieta lina nucisz z nut
    I miło z liną, tylko smutno ciut
     
    Bo dziewczyna musi być jak pirat
    Od Panamy aż po wyspę Kos
    A wy za nią hop, a wy za nią chlup
    A wy hoc, hoc, dajcie drugi głos
     
    Płyń arko ma
    Poczwarko ma
    Ja będę twym
    Motylkiem pstrym
  • muz. S. Krajewski, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Seweryn Krajewski
    (LP: Cyrk nocą ; CD: Tribute to Agnieszka Osiecka)
     
    Za parę lat
    wypłyniemy znów na wodę,
    za parę lat
    pogonimy znowu w szkodę,
    we włosach kwiat,
    choć te włosy już niemłode,
    snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
     
    Za parę lat
    na kulawej naszej barce
    ruszymy w świat,
    ja - dziewczyna,
    a ty - harcerz,
    popłynie śpiew:
    "Kto nie służył w marynarce"...
    Snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
     
    Na pokład nasz
    zabierzemy zwierząt parę,
    niech będzie kot,
    jakaś kura czy kanarek,
    i znowu "start",
    nastawimy znów zegarek -
    snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
     
    Niech domy śpią,
    niech matki śpią,
    niech żony śpią,
    tam za mgłą, tam za mgłą...
    Niech domy śpią,
    niech matki śpią,
    niech żony śpią,
    tam za mgłą, tam za mgłą...
  • muz. A. Zieliński, sł. A. Osiecka
    słowa: Agnieszka Osiecka
    muzyka: Andrzej Zieliński
    ( CD: Antologia I ; Niebieska Maryla, Karnawał 2000
     
    Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma,
    bo czy warto po świecie sie tłuc,
    pełna miska i radio Poemat,
    zamiast płaczu co zrywał się z płuc.
     
    Dawne życie poszło w dal, 
    dziś na zimę ciepły szal,
    tylko koni, tylko koni,
    tylko koni, tylko konci żal...
     
    Dawne życie poszło w dal, 
    dziś pierogi, dzisiaj bal,
    tylko koni, tylko koni, 
    tylko koni, tylko koni żal...
     
    Dziś prawdziwych cyganów już nie ma,
    Cztery konty i okna ze szkła,
    Egzaminy i szkoła i trema,
    I marszu orkiestra nam gra
     
    Dawne życie poszło w dal, 
    dziś pierogi, dzisiaj bal,
    tylko koni, tylko koni, 
    tylko koni, tylko koni żal...
     
    Dawne życie poszło w dal, 
    dziś pierogi, dzisiaj bal,
    tylko koni, tylko koni, 
    tylko koni, tylko koni żal...
     
    Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma
    i do szczęścia niewiele nam brak, 
    pojaśniało to życie jak scena,
    tylko w butach przechadza sie ptak.
E
  • muz. A. Nowikow, sł. L. Olszanin
    muzyka: A. Nowikow
    slowa: L. Olszanin
    (CD: Sowia Wola)
     
    Эх дороги...
    Пыль да туман
    Холода, тревоги
    Да степной бурьян.
     
    Знать не можешь
    Доли своей
    Может крылья сложишь
    Посреди степей
     
    Вьется пыль под сапогами -
    степями полями.
    А кругом бушует пламя
    Да пули свистят.
     
    Эх дороги...
     
    Выстрел грянет,
    Ворон кружит...
    Твой дружок в бурьяне
    Неживой лежит.
     
    А дорога дальше мчится,
    пылится, клубится,
    А кругом земля дымится -
    Чужая земля.
     
    Эх, дороги...
     
    Край сосновый,
    Солнце встает.
    У крыльца родного
    Мать сыночка ждет.
     
    И бескрайними путями -
    степями полями,
    Все глядят вослед за нами
    Родные глаза.
     
    Эх, дороги...
     
    Снег ли, ветер
    Вспомним, друзья...
    Нам дороги эти
    Позабыть нельзя.
  • muz. i sł. A. Brzeski
    słowa i muzyka: Andrzej Brzeski
    (CD: Jest cudnie, 2008. Edycja specjalna)
     
    Małolatą jesteś tata cię dołuje
    I powera ci odbiera w zarodku
    Sprawdza notes i kieszenie kontroluje
    Żeby zgasić to co pali się w środku
    Gdy w sobotę na imprezę
    Ostrzysz sobie smak
    Tata z piwkiem sobie leżąc
    Mówi tak
     
    Ech mała nie szalej
    Bo masz 16 lat
    Za wcześnie na bale
    Na kluby przyjdzie czas
    Ty się nie baw zapałkami
    Bo cię sparzy żar
    Siedź w chałupie wieczorami
    Kiedy kusi bal
    Ech mała nie szalej
    Za testem goni test
    Takie życie mała
    Takie jest
     
    Gdy mężatką jesteś lat 20 parę
    A twój mąż pocztówki zbiera albo znaczki
    Czasem przyśni ci się knajpa czy kabaret
    Z jakimś tangiem argentyńskim po kolacji
    Gdy na mały konik z kawą
    Chcesz się wyrwać vis a vis
    Mąż którego łamie w stawach
    Znad gazety powie ci
     
    Ech mała nie szalej
    Bo masz 50 lat
    Za późno na bale
    Co miał to dał ci świat
    Ty się nie baw zapałkami
    Bo cię sparzy żar
    Siedź w chałupie wieczorami
    Kiedy kusi bal
    Ech mała nie szalej
    Sprzątaj gotuj pierz
    Takie życie mała
    Takie jest
     
    Dziś w kąciku swoim siedzisz po cichutku
    I uśmieszek dobrotliwy masz na twarzy
    Nad sernikiem, konfiturą, nad robótką
    Kiedy ci się już kompletnie nic nie marzy
    Tylko gdy zapachnie różą
    Nagle ci się wyda że
    Że Pan Bozia tam na górze
    Cicho szepnął ci - ole!!
     
    Ech mała poszalej
    Masz 80 lat
    Coś zapal i nalej
    Tak mało dał ci świat
    Baw się wreszcie zapałkami
    Niech cię sparzy żar
    Nie siedź w domu wieczorami
    Kiedy kusi bal
    Ech mała poszalej
    Garściami bierz co chcesz
    Takie życie mała
    Takie jest
F
  • muz. H.B. Barnum, sł. J. Wołek
    muzyka: H. B. Barnum
    słowa: J. Wołek
    (CD: Życie ładna rzecz)
     
    Zaledwie złoty drucik słońca
    Podrapał mnie leciutko w nos
    Wypadam z wyrka w dzikich pląsach
    I śpiewam już na cały głos
    Gołębie o parapet dzwonią
    Pianino w kącie samo gra
    Myśli stadem gonią
    Ruszaj zadem, szkoda dnia
    Ty goń swój fart 
    Przecież jesteś tego fartu wart
     
    Więc ruszaj bryłę świata z posad
    Jak głosi szlagier z dawnych lat
    Czy mundur masz od Hugo Bossa
    Czy z trzeciej ręki parę szmat
    Do przodu, ile pary w garach
    To nic, że coraz większy tłok
    I wiem, że się postarasz
    Dla Ciebie jest ten rock
    Ty goń swój fart
    Przecież jesteś tego fartu wart
     
    Niewierni, wierni i koszerni
    Dziś płynie w żyłach jedna krew
    Hippisi, mnisi i pancerni
    Niech się w was obudzi lew
    Jedno pragnienie, jedno brzmienie
    Nie ma znaczenia w dur, czy w moll
    Niech toczą się kamienie
    Niech się święci rock and roll
    A ty goń swój fart
    Przecież jesteś tego fartu wart
  • muz. M. Stefankiewicz, sł. J. Wolek
    muzyka: M. Stefankiewicz
    słowa: J. Wołek
    (CD: Życie ładna rzecz, Seventh Vol.: Samo-Wola, 2010)
     
    Ja tu robię w tej tancbudzie za barmankę
    I się nudzę, ale jakoś nigdy z Frankiem
    Witaj bracie, agregacie, jest możliwe, że go znacie
    Tego zwierza, straszliwego nietoperza
     
    W tej tancbudzie robi na etacie sępa
    Tyle jego co wymęczy i wystęka
    A za Frankiem cztery fanki z okolicznej budowlanki
    Pierze jeżą i co powie to mu wierzą
     
    Franek to jest szatan, Franek to jest szatan
    Pół Belmonda, pół wielbłąda, made in Japan
    Ekstra klasa, brat cioteczny Savalasa
    Czyli krótko w wielkim jaju małe żółtko
     
    Dla piszczących małolatek mistrz karate
    Napędzany prądotwórczym agregatem
    Kiedy zacznie ćwiczyć pady to ze śmiechu mam zajady
    A przy rzutach to już można umrzeć w butach
     
    On tekuonda uczył się od Jamesa Bonda
    Coś przypadkiem w dekaefie raz podglądał
    Finezyjne ciosy Klosa, małym palcem w dziurkę nosa
    A po cherry zna jedynie pad na plery
     
    Franek to jest szatan...
     
    Kiedy Franio da już bardzo ostrą banię
    Wtedy trzeba troszkę ostrzej mówić z Franiem
    A jak się wykaże Franek to i bilet na poranek
    Oraz krówkę i miętową balonówkę
     
    Jak po sobie Franek ładnie pozamiata
    Bo mu nie dam więcej grać na automatach
    A jak Franek nie posprząta to postawie go do kąta
    Huknę w głowę i zabiorę kieszonkowe
     
    Franek to jest szatan...
  • muz. V. Davies, sł. B. Kraczkowska
    słowa: Bożena Kraczkowska
    muzyka: Victor Davies 
    (CD: Jest cudnie, 2008)
     
    Do raju furtki trzy
    Zamknęłam w maju i...
    Zatrzasnęłam wszystkie drzwi,
    Nawet te od barku.
     
    A fiołki kwitły, ech
    I zapierało dech,
    Zakwitły nawet stare bzy
    One to potrafią!
     
    Nie został nawet kurz,
    Łyżeczki pół, czy tępy noż
    Po tobie, mój mały.
     
    Zamknęłam furtki trzy,
    Zaparłam szafą i...
    Zatrzasnęłam w sobie drzwi,
    Nie ma rady na to...
     
    Choć w parku ptak sie drze,
    Bo przecież swoje wie,
    Telefony milczą i...
    Niech już tak zostanie
     
    Nie został nawet kurz,
    Łyżeczki pół, czy tępy noż
    Po tobie, mój mały.
     
    Już nie ma "razem", "my".
    Zamknęłam w sobie wszystkie drzwi.
    Szyszki pospadały.

Song title

Song lyrics